ROZWÓJ OSOBISTY | PRAKTYCZNA PSYCHOLOGIA | RELACJE MIĘDZYLUDZKIE

10 reguł tworzenia zdrowego związku (część I)

, Psychologia



Zdrowy związek buduje się od samiuteńkiego początku. Dosłownie. Od kiedy pierwszy raz do niej zagadałeś tanim tekstem na podryw, od kiedy pierwszy raz uroczo uśmiechnęłaś się w jego kierunku. Już wtedy oceniacie swoją fizyczną atrakcyjność, by chwilę później przekonać się, czy nadajecie na tych samych falach, czy może macie ze sobą tyle wspólnego, co rosyjski kabaret z amerykańskim stand-up’em. Od tego momentu ustalacie określone ramy, normy własnych cech i zachowań – najczęściej robicie na nieświadomym poziomie. I niestety nie zawsze wychodzi to tak, jak powinno. Dlatego tak wiele osób nie potrafi stworzyć świetnego związku na zdrowych zasadach – a wszystko to przez nieznajomość pewnych reguł, które rządzą relacjami.

Czego bym nie wypisał w tym niesamowitym wpisie, jeśli nie masz doświadczenia w budowaniu czegoś więcej niż przelotnych znajomości bez historii – prawdopodobnie popełnisz wszystkie możliwe błędy tak, czy siak, bo większość ludzi je popełnia. Pytanie tylko, po jakim czasie załapiesz, o co naprawdę w tym chodzi i kolejny raz nie spaprasz kolejnej relacji na własne życzenie. To jest główny cel tego artykułu, bo wiele może Ci uświadomić, ale tylko wówczas, gdy potrafisz się w jakiś sposób do niego odnieść na bazie osobistych doświadczeń.

Poza tym musisz pamiętać, że jeśli nie ułożysz sobie wszystkiego w środku, sam ze sobą, to raczej nie uda Ci się stworzyć zdrowego związku. Dlatego zadbaj o to, aby Twoja samoocena była przynajmniej w porządku, bo świat, również ten relacyjny – jest często odzwierciedleniem tego, co sądzisz na swój temat.

1. Standardy i granice

Wybór potencjalnego partnera powinien odbywać się na zasadzie – “wybieram kogoś, na kogo zasługuję”. I choć może to brzmieć z lekka bezdusznie, to prawda jest taka, że najlepsze związki stworzysz z osobami, na które: a) czujesz, że jesteś odpowiednio dobry, b) zdajesz sobie sprawę, że ta osoba jest wystarczająco dobra dla Ciebie. Wszystko co odbiega od tej normy nie może być w pełni okej. Wyobraź sobie, że już po pierwszej randce dusisz w sobie przykre emocje, ponieważ czujesz się w jakimś aspekcie kimś gorszym od swojej “sympatii”. W takiej sytuacji od samego początku emanujesz więc negatywną energią, która do niczego korzystnego nie zaprowadzi Ciebie, ani tym bardziej obiektu Twoich westchnień.

Podobnie jest, gdy wiesz, że osoba, z którą się spotykasz, nie spełnia Twoich podstawowych wymagań – szczególnie tych, które cenisz sobie najbardziej, odnoszących się do cech charakteru. Dziwne byłoby, gdybyś jako kobieta starała się związać z kimś, kto dla przykładu – nie zna słowa przepraszam, nie potrafi zachować się w towarzystwie i gdy wypije o jeden drink za dużo – lubi się wywyższać Twoim kosztem, co sprawia, że ciągle się tym zadręczasz. Co z tego, że wyglądem przypomina Ci Leonardo Di Caprio, tak samo jak Ty uwielbia sushi i bywa romantyczny, skoro wiesz, że nigdy nie będziesz z nim do końca szczęśliwa, ponieważ wasza relacja od początku nosi piętno braku szacunku i jest źródłem negatywnych emocji, które zatruwają Twoje życie?

Sęk w tym, że musisz posiadać pewne standardy, które uchronią Cię przed angażowaniem się w relacje z osobami, które na to nie zasługują. Wiem – ktoś taki może wzbudzać w Tobie ekscytujące emocje, dlatego to właśnie z tym człowiekiem chcesz się spotykać, ale jeśli chciało Ci się przez tą osobę również płakać albo zauważasz, że coraz częściej spędzasz dni na ponurym analizowaniu jej przykrych zachowań – to coś jest nie halo. Jeśli i tak w to wejdziesz, prawdopodobnie czas zrobi swoje i dopiero na bazie własnych doświadczeń stwierdzisz, że warto unikać określonych osobistości, bo chęć bycia z kimś to jedno – ból emocjonalny i zwichrowana psychika po relacji przypominającej rollercoaster to drugie. Co wybierasz? Wyznacz własne granice i jeśli ktoś odważy się przekroczyć je choćby o krok – wciskaj przycisk katapultowania, zanim Twój samolot zdąży się rozbić.

2. Szczerość

Szczerość jest jest fundamentem każdego solidnego związku. Bez tego ani rusz. Wiele rzeczy się komplikuje, gdy zaczynamy coś ukrywać lub regularnie sprzedajemy tanie ściemy, aby pokazać się w lepszym świetle – szczególnie przed kimś, kto w zamierzeniu ma stać się dla nas kimś bliskim. Jeśli lubisz uprawiać seks przy muzyce R. Kelly’ego, którego Twój partner uważa za największego buraka w historii muzyki R&B, to nie udawaj, że też tak sądzisz, tylko szczerze zaznacz, że to właśnie przy kawałku “Strip for you” masz najmocniejsze orgazmy. “Prawda Cię wyzwoli”, ponieważ jeżeli posiadasz określone potrzeby to mówisz o nich, a nie tworzysz tematów tabu i jasno dajesz do zrozumienia partnerowi, dlaczego źle się czułeś/czułaś w określonej sytuacji, aby nie doszło do niej kolejny raz w przyszłości.

Prostolinijność pozwoli Ci zachować autentyczność, a to bardzo atrakcyjna cecha i daje więcej korzyści niż jesteś w stanie sobie to wyobrazić. W ten sposób budujecie również niezmiernie istotną rzecz, czyli zaufanie, o którym więcej w dwóch poniższych punktach. Natomiast więcej o szczerości przeczytasz o tutaj. Pamiętaj, że nikt, nawet najbliższa Ci osoba – nie potrafi czytać w Twoich myślach. Dlatego tak ważne jest, żeby nauczyć się mówić o swoich pragnieniach, wątpliwościach i tym, co Cię męczy lub nieustannie przeszkadza, bo te niezrealizowane potrzeby w końcu dadzą o sobie znać, a wtedy może być za późno, aby naprawić to, co już zdążyło się zepsuć. Capito?

3. Wolność

Wiesz co jest najcudowniejszym elementem dojrzałego związku? Wolność. Otóż to – nie ma nic piękniejszego, niż dwoje kochających się osób, które oprócz siebie posiadają również swoje życie, w którym się realizują. Patologiczne pragnienie do zawłaszczania sobie całego czasu, energii i uwagi partnera wynika głównie z niskiego poczucia własnej wartości oraz nieumiejętności życia w samotności, choćby było to zaledwie kilkadziesiąt godzin spędzonych w odosobnieniu. Samotność jest bardzo istotna w związku, ponieważ dzięki niej tworzy się swego rodzaju równowaga, która pozwala cieszyć się sobą dłużej, intensywniej i z znacznie większą wdzięcznością. Nawet ulubiony frytokebab Ci obrzydnie, jeśli będziesz go codziennie jeść, co innego, gdy minie odpowiednio dużo czasu, abyś mógł za nim zatęsknić, nie mam racji?

Co mam na myśli pisząc, że “macie mieć swoje życie”? Głównie to, że powinniście umieć sobie radzić oraz zarządzać swoim czasem w pojedynkę, posiadać własne zainteresowania i grupę znajomych lub przyjaciół do których z chęcią będziecie wracać po udanym, wspólnie spędzonym weekendzie. To tworzy obopólną atrakcyjność, bo zdajecie sobie sprawę, że z powodzeniem poradzilibyście sobie bez siebie, bo to właśnie WASZE ŻYCIE, to szczęśliwe życie, które nie jest niezdrowo uzależnione od konieczności bycia z drugą osobą w związku.

Jeśli lubisz chodzić raz w tygodniu z kumplami do pubu, to najgorszą rzeczą jaką możesz sobie zrobić, to zrezygnować z tej przyjemności, bo “musisz” spędzać każdy dzień w towarzystwie swojej lubej. Z jakiej racji ktoś może Ci zabronić, dla przykładu, wychodzenia na miasto, szczególnie ktoś, kto jest Ci tak bliski? Jakim prawem możesz zabraniać swojej kobiecie się seksownie ubierać lub każąc jej spędzać czas wyłącznie z Tobą? Nie wiem, ale widocznie takie prawo istnieje, bo wiele osób robi sobie takie rzeczy, uznając to za normę. Tworząc związek bez odrębności, tworzysz patologiczną hybrydę, która obok zdrowej relacji nawet nie stała.

4. Zaufanie

Bardzo ważna sprawa. Zaufanie to suma szczerości oraz zapewniania poczucia wolności, czyli tych rzeczy, o których napisałem w dwóch poprzednich punktach. Wiara w to, że możesz liczyć na to, że Twój partner nie zdradzi Cię na pierwszej lepszej imprezie, to podstawa. Bo tak na dobrą sprawę – ile byłby wówczas dla Ciebie warty, jeśli nie uznajesz “otwartych związków”? Niewiele, prawda? Kwestia zaufania, to rzecz wyjątkowo delikatna, bo bywają momenty, w których przestajemy kontrolować własne emocje i wybuchamy atakami agresji, która jest efektem czystej zazdrości.

Czasami niełatwo o rozsądek, ale zawsze trzeba być świadomym tego, że jeśli ma dojść do zdrady to i tak do niej dojdzie, czy chcesz mieć na to wpływ, czy nie. Paradoksalnie jest większe prawdopodobieństwo, że się to wydarzy, gdy uporczywie zamykasz swojego partnera pod szczelnym kloszem. Dlaczego? Bo to będzie dla niego sygnał, że coś w waszej relacji śmierdzi na tyle, aby poszukać wytchnienia w objęciach kogoś innego. Dlatego nie ma sensu tego robić. Problemy z zaufaniem są z jednej strony zrozumiałe, ale oprócz ewentualnego “uchronienia się przed rozczarowaniem i bólem” – jest to wyjątkowo niekorzystny zwyczaj.

Zrozum, że jeśli robisz wszystko, aby znaleźć powód do zazdrości, to możesz mi wierzyć, że w końcu go znajdziesz, bo do wszystkiego można się w praktyce przyczepić. Nie możesz do jasnej cholery, sprawdzać telefonu swojego partnera, gdy ten zupełnie tego nieświadomy walczy z demonami na dzbanku w toalecie. To tylko przykład, ale wiele obrazuje, bo coś takiego jest tak nie fair, że nawet nie umiem tego wyrazić słowami. Konsekwencje takiego zachowania mogą zniszczyć zaufanie i w rezultacie cały związek w zaledwie jedną chwilę.

W kontekście wiary w drugą osobę można również wspomnieć o tym, jak większość mężczyzn ceni sobie to, że ich kobiety potrafią zaufać, że sami dadzą sobie radę w codziennych sytuacjach. Bo widzisz kobitko – dla prostego faceta, to obelga, gdy zaczynasz kontrolować jego poczynania, obawiając się, że on sam nie będzie potrafić zrobić tego dobrze w sposób samodzielny. Nawet jeśli rzeczywiście tak jest, to daj mu prawo do błędów, bo tylko na nich może się on czegoś naprawdę nauczyć.

5. Troska

Ktoś mądry napisał kiedyś, że najlepsza strategia marketingowa to troska. Troska o drugiego człowieka, pozbawiona typowo egoistycznych motywów, skierowana głównie na jego potrzeby. Podobnie jest z relacjami. Zawsze zadziwia mnie to, jak kobiety za wszelką cenę “starają się” za bardzo nie poświęcić dla partnera, ponieważ boją się, że on przez to albo się nimi za szybko znudzi, albo równie prędko przestanie doceniać ich wysiłki.

Oczywiście wszystko ma swój umiar, ale dobrze jest mieć świadomość tego, że to właśnie troska o potrzeby partnera sprawi, że on będzie chciał się tą troską nam odwdzięczyć. Nie wiem jaki facet ucieka od kobiety, która dla niego gotuje, z którą ma regularny, angażujący ciało i umysł seks oraz wiele świetnych pomysłów na to, jak ciekawie mogą spędzić wspólny czas. Podobnie nie potrafię zrozumieć gości, którzy witają swoją wybrankę ubrani w trzydniowy dresik i dziesiąty raz z rzędu chcą spędzić wieczór przed telewizorem, a później egoistycznie pobaraszkować, udając, że nagle zapomnieli, co to jest gra wstępna.

Jeśli nauczysz się dawać, to w większości przypadków możesz liczyć na to, że Twoja troska zwróci Ci się szybciej niż myślisz. Pamiętaj również, że to czego nie robisz jest równie ważne jak to, co robisz. Nikt nie chce przebywać w towarzystwie osoby, która uwzględnia wyłącznie własne potrzeby. Zwracaj uwagę na to, jak Twój partner czuje się w Twojej obecności, czego mu brak oraz co możesz zrobić lub przestać robić, aby wasza relacja była prawdziwym generatorem pozytywnych emocji. Obopólna troska to bezcenne zjawisko, tworzące najwspanialsze związki. Jeśli więc czegoś Ci brak – najpierw daj to coś od siebie.

Nie zakładaj jednak, że twój związek będzie idealny, bo nie będzie. Nieporozumienia i kłótnie to rzecz naturalna, jeden ze składników dojrzałej relacji. Niektórzy z chorym zaparciem wierzą w bajki o jednorożcach i wiecznym szczęściu w krainie miłości, ale prawda jest taka, że takie nastawienie do niczego dobrego nie prowadzi, ponieważ każda para w końcu przeżywa nieunikniony kryzys – to normalne. Jeżeli chcesz zbudować zdrowy związek, to licz się z tym, że nie zawsze będzie kolorowo, ale to co możesz zrobić, to przejawiać szczerą troskę o swojego partnera, który powinien robić to samo dla Ciebie. Wtedy pojawia się szansa na to, żeby nie rozstać się z byle powodu przy pierwszym życiowym zakręcie.

Tekst podzieliłem na dwa wpisy: “10 reguł tworzenia zdrowego związku (część II)”

Jeśli zmagasz się z problemami w związku, serdecznie zapraszam na konsultacje indywidualne, dzięki którym zyskasz nowe spojrzenie na swoją sytuacją i wspólnie ze mną określisz najlepsze z możliwych dla Ciebie rozwiązań.