ROZWÓJ OSOBISTY | PRAKTYCZNA PSYCHOLOGIA | RELACJE MIĘDZYLUDZKIE

10 reguł tworzenia zdrowego związku (część II)

, Psychologia



Kontynuacja wpisu: “10 reguł tworzenia zdrowego związku (część I)”. W drugiej części przeczytasz o naprawianiu błędów, dbaniu o siebie, kompromisach, dawaniu wsparcia i zachowaniu własnych ról w kontekście tworzenia dojrzałej relacji. Na zdrowie.

6. Przyznawanie się do błędów i naprawianie ich

Widzę to tak: każdy popełnia błędy, ale nie każdy się do nich przyznaje. Ciężko żyje się, oj ciężko, z osobą, która “Źdźbło w oku bliźniego widzi, a belki w swoim nie dostrzega”. Cóż, jako że jest to jeden z narcystycznych mechanizmów obronnych człowieka (w tym przypadku będzie to tzn. projekcja) – nie zawsze udaje się zauważyć ten problem. Większość osób, które nie potrafią przyznawać się do błędów, po prostu nie uświadamia sobie ich w celu ochrony własnego ego. Dlatego jeżeli znowu pałasz oburzeniem, gdy kolejny raz słyszysz, że nie potrafisz uznać swojej winy, to stań obok i dobrze się zastanów, czy aby na pewno masz prawo się z tym nie zgadzać.

W dojrzałej relacji musisz mieć świadomość własnych potknięć oraz złych decyzji. I w miarę możliwości powinieneś również niwelować negatywne konsekwencje swoich czynów. Więc, jeżeli nie pojawiłeś się na ważnym występie swojej lubej to lepiej, żebyś miał dobrą wymówkę bracie. A później zabrał ją do jej ulubionej knajpki, co powinno nieco załagodzić całą sytuację. No i oczywiście wieczorem, na litość boską, wysil się trochę w łóżku!

Pamiętaj, że nie możesz uciekać przed odpowiedzialnością i udawać, że czegoś nie schrzaniłeś, gdy naprawdę do tego doszło. Negatywna energia rozczarowań i frustracji szybko zniszczy nawet najwspanialsze uczucie. Dlatego włóżcie trochę pracy nad swoimi błędami. Osoba, którą zawiodłeś może być na Ciebie ostro wkurzona, ale jeśli zobaczy, że naprawdę się starasz naprawić swój błąd, to jest pewne jak w banku, że doceni Twoje wysiłki i nawet się do Ciebie uśmiechnie. Bo czuje, że w ten sposób okazujesz jej należyty szacunek. I, jak banalnie by to nie zabrzmiało – że Ci zależy.

7. Dbanie o siebie

Wiesz co mnie wpienia? Wszyscy Ci świeżo upieczeni single, którzy po kilkuletnim związku nagle przypomnieli sobie, że na świecie jest coś takiego, jak sport, zdrowe odżywianie i ładne ubrania. Oczywiście nie ma nic złego w nieco hurraoptymistycznym “dochodzeniu do siebie” po zerwaniu, ale kto wie, do ilu takowych zerwań by nie doszło, gdyby hipotetyczna Magda choćby po pięciu wspólnych latach witała co jakiś czas hipotetycznego Piotrka w seksownej spódniczce i z czerwoną szminką na ustach, gdy ten zmęczony wracał z roboty.

Problem w tym, że zazwyczaj ludzie dbają o siebie i starają się tylko przez kilka pierwszych miesięcy relacji. Niestety, jeśli chcesz stworzyć coś większego niż przelotną znajomość, to musisz zdawać sobie sprawę, że to niekończąca się praca. Magda w dziurawych spodniach od piżamy, bez makijażu i zmysłowych perfum jest ok, ale tylko wtedy, gdy nie prezentuje się tak każdego dnia. Dbanie o siebie jest tak ważne, ponieważ to właśnie ten czynnik decyduje o tym, czy będziecie się sobie podobać w trybie długoterminowym. Jak macie się zmotywować? Róbcie to razem. Zacznij dietę, ćwiczenia, cokolwiek. Partner, o ile nie jest skończonym leserem – nie będzie chciał być gorszy i w końcu sam założy buty do biegania.

Pary lecą w kulki, bo na pewnym etapie nie chce im się starać. Potykamy się w tym momencie o syndrom związkowego lenistwa, które rodzi się z jakiejś chorej pewności, że jak już tak “niesamowicie” zżyliśmy się z drugą osobą, to nie ma najmniejszej potrzeby obawiać się o jej utratę. A później budzimy się z ręką w nocniku i zastanawiamy się, gdzie popełniliśmy błąd. Uświadamiając sobie po chwili, że mamy kilka dobrych kilogramów nadwagi, nasza garderoba nie zmieniła się od miesięcy, a ruch, to my widzieliśmy ostatnio na Polsat Sport Extra.

8. Kompromisy

Większość kłótni, które bywają destrukcyjne dla związku wywodzi się z myślenia pt. “Chcę białe, a Ty chcesz czarne – nienawidzę Cię”. Ludzie bywają za bardzo uparci i zbyt agresywnie stawiają na swoim, a to duży błąd. Robią to wszystko, aby aby umocnić własne poczucie ważności (kolejny mechanizm obronny).

Jeżeli pojawia się problematyczna sytuacja, należy rozważyć dostępne warianty i WSPÓLNIE wybrać najlepsze wyjście, pozbywając się egotycznych skłonności. Kompromisy są istotne, bo w kryzysach to one ratują nas przed tym, aby się wzajemnie nie pozabijać.

9. Dawanie wsparcia i komplementy

Obopólna pomoc i dawanie wsparcia, to główne filary długoterminowej relacji. Związki tworzy się po to, aby gdzieś tam mieć tę szczególną osobę, na której można polegać. Więc jeżeli wchodzisz w coś takiego, to postanów, że będziesz oparciem dla swojej bratniej duszy. Trudne sytuacje najlepiej przezwycięża się wspólnie, dlatego nie uciekaj przed problemami swojego partnera – jesteście w tym razem. Bądź. Współczuj. Przytul. Pociesz. Wstawiaj się. To takie dobre i mądre, a tak często tego nie robimy.

Nie zapominaj też o dawaniu komplementów. Każdy chce usłyszeć, że jest kimś ważnym. Każdy lubi usłyszeć pochwałę. Każdy pragnie być docenionym. Dlatego jeśli sądzisz, że Twoja wybranka wspaniale się uśmiecha – mów jej o tym często… Cholera, właśnie sobie uświadomiłem, że mówię takie rzeczy zbyt rzadko. To wszystko to coś więcej niż miłe słowa. Będziesz je słyszał tym częściej, im więcej prezentów w postaci szczerych komplementów padnie z Twoich ust.

Przestrzeganie tego punktu sprawia, że związek staje się upragnionym azylem spokoju i wzajemnego ciepła. Polecam.

10. Zachowanie własnych ról

Zdrowy, tradycyjny związek powinien być sumą dwóch energii – męskiej i kobiecej. Zachowując własne role, zyskujemy naturalną równowagę w relacji, która buduje nie tylko seksualne przyciąganie, ale również satysfakcjonujące, oparte na szacunku i zaufaniu więzi. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj.

BONUS: Nie idealizuj

Na koniec mała przestroga przed idealizacją. Paul Ekman w swojej książce pt. “Emocje ujawnione” pisze: “Na wczesnym etapie romantycznego związku możemy snuć fantazje na temat kochanej osoby i wpadamy we wściekłość, kiedy nie udaje się jej dorównać wymyślonemu ideałowi”. Idealizacja w świeżych związkach jest jak nastawianie się na doskonałą pogodę podczas wakacji nad polskim morzem – wiemy, że brzydkie dni się tam zdarzają, ale i tak wściekamy się, gdy rzeczywiście popada. Klasyczny, relacyjny absurd, niosący cierpienie i rozczarowanie. Nie pozwól, aby zwodnicze emocje sprawiły, że związałeś się z osobą, z którą nie powinieneś.

Gdy już zadbasz o wszystkie rzeczy, wymienione w tych 10 punktach – z dużym prawdopodobieństwem stworzysz solidne podstawy pod zdrowy związek, oparty na szacunku, zaufaniu i respektowaniu własnych granic. A to już jakiś sukces. Ale wiesz co? To tak naprawdę pikuś przy utrzymaniu związku. Bo to, mój drogi czytelniku, sztuka wyjątkowo trudna. I czasami, choćbyś wszystko zrobił jak należy, coś może pójść nie tak. Dlatego nigdy nie stawiaj jednej relacji na piedestał swoich wartości. Licz się z tym, że rozstania się zdarzają i są naturalną częścią stosunków międzyludzkich.

Z drugiej strony nie pozwól, aby ktoś naprawdę wartościowy zniknął z Twojego życia tylko z tego powodu, że się dostatecznie mocno nie postarałeś, aby do tego nie doszło.