ROZWÓJ OSOBISTY | PRAKTYCZNA PSYCHOLOGIA | RELACJE MIĘDZYLUDZKIE

Zasada jeża, czyli jak wykorzystać swoje mocne strony

, Coaching



W życiu można robić wiele rzeczy naraz. Ogrom możliwości, przed którymi stoi przeciętny człowiek XXI w, bywa na tyle przytłaczający, że łatwiej jest próbować wszystkiego po trochu, niż zdecydować się na konkretny kierunek swoich działań. Problem w tym, że w praktyce taki brak wyraźnego ukierunkowania daje mierne efekty. Smutna konsternacja pojawia się, gdy stwierdzasz: “Musiałem wszystkiego spróbować, ale przez to nie udało mi się niczego osiągnąć w żadnym obszarze”.

Historia o jeżu i lisie

Lis był piękny, zwinny, sprytny i pełen ciekawości świata. Dzięcioł nazywał go: “Rdzawy książę lasu”. Lis dbał o to, aby każdy myślał o nim, że jest najlepszy, przy czym wprost nie znosił nudy. Każdego dnia robił coś innego – ostatnio z rana gonił jakiegoś zająca, po południu starał się dobrać do kurnika, natomiast wieczorem wylegiwał się w swojej wypasionej norce na skraju łąki. Wszystko się zmieniło, kiedy pewnego jesiennego dnia spotkał na swojej drodze Jeża. Lis nie upolował żadnego zająca od kilku dni, a kury w gospodarstwie zaczął pilnować jakiś stuknięty pies bez ogona, dlatego kolczasty przybysz wydawał się idealnym kąskiem.

Jeż na widok lisa niespiesznie schował się w kulkę. Lis skakał nad nim przez kilka bitych godzin, próbując się do niego dorwać, ale wszystkie jego umiejętności, ani nawet osobisty urok “Rdzawego księcia” nie poskutkowały. Jeż był gościem, który był uznawany w lesie za dziwaka. Był powolny i nieszczególnie błyskotliwy, a na dodatek wyglądał komicznie. Ale potrafił zwijać się w kolczastą kulkę jak nikt inny. I na tym polegała jego siła. Dlatego lis musiał obejść się ze smakiem. Podczas spotkania z jeżem przypomniał sobie słowa piosenki Rolling Stones’ów: “You can’t always get what you want” i odszedł sfrustrowany.

O czym mówi nam ta króciutka historyjka? O cnotach, takich jak cierpliwość, skupienie i skromność. O świadomości siły swoich mocnych stron i rozwijaniu ich. O dwóch istotach, które wybrały skrajnie odmienne ścieżki. Lis był przekonany, że ma wszystko, aby osiągnąć sukces – było go wszędzie pełno, poza tym sądził, że “zawsze wszystko się ułoży” i dzień za dniem spędzał, robiąc nowe rzeczy. Jeż natomiast trzymał się jednej prostej, ale niezwykle skutecznej strategii. I dzięki temu stał się cichym zwycięzcą, bo kiedy przyszła zima, to nie on zdechł z głodu, a lis, który miał tysiąc pomysłów na siebie, ale nad żadnym nie popracował na tyle, aby był tego efekt.

Samoświadomość, czyli jak odkryć, w czym jestem dobry?

Myślę, że ten wpis powinien być adresowany do pokolenia millennialsów, czyli tej specyficznej grupy młodych ludzi, którzy lubią robić sobie selfie podczas wyjścia do sklepu po puszkę coli i pragną zdobyć świat, ale nie wiedzą w jaki sposób. Pracodawcy mają problem, aby utrzymać takiego człowieka na jednym stanowisku dłużej niż pół roku, ponieważ oni sami sądzą, że “chcą mieć wpływ” i “należy się im szacunek”. To nie ich wina. Świat poszedł do przodu, rodzice ich trochę za bardzo rozpieścili, a tak poza tym internet dał obietnicę, że jeśli się człowiek odpowiednio postara, to rzeczywiście może stworzyć coś, co dotrze do wielu tysięcy ludzi. Warto uzmysłowić sobie, że każde takie zamierzenie jest realizowane wprost proporcjonalnie do poziomu tzn. samoświadomości.

Według mnie samoświadomość to znajomość własnych wad i zalet, umiejętność dostosowywania swoich możliwości i zasobów do zastanej rzeczywistości. Niektórzy się z nią rodzą, inni potrzebują ją wyćwiczyć. Ktoś, kto jest samoświadomy, umie stworzyć sobie życie, w którym: a) lubi to, co robi, b) jest w tym dobry, c) zarabia na tym pieniądze. Odnosi się to również do innych obszarów takich jak, np. relacje międzyludzkie, kiedy to zna się swoje ograniczenia, ale również mocne strony i potrafi je wykorzystać, tworząc udaną znajomość, przyjaźń lub związek.

Niestety większość ludzi ma problem z obiektywną oceną swoich możliwości. Wiesz przecież, jak to jest, gdy ktoś prosi Cię o ocenienie samego siebie. Człowiek niejednokrotnie uwypukla swoje wady i umniejsza zalety (działa to oczywiście również w drugą stronę). Co więc zrobić, aby nauczyć się dostrzegać, jacy naprawdę jesteśmy? To temat na inny wpis, ale pomówmy jeszcze chwilę o tym greckim przysłowiu:

“Lis wie wiele rzeczy, ale jeż wie jedną ważną rzecz”

Zasada jeża została wprowadzona do zarządzania przez niejakiego Jima Collinsa – autora książki “Od dobrego do wielkiego”, w której możesz dowiedzieć się, jakie czynniki sprawiają, że przeciętna firma może stać się najlepsza na świecie. Collins przez kilka lat badał 11 organizacji, które funkcjonowały na najwyższym poziomie, mimo że zaczynały, mając te same warunki, jak firmy, którym się nie powiodło. Okazało się, że ich fenomen polegał na znajomości swoich mocnych stron i skupieniu się na ich rozwoju. Wykorzystanie zasady jeża pozwala nie tylko organizacjom, ale również ludziom osiągać sukces.

Jeżeli nie masz na siebie pomysłu i szukasz swojej życiowej ścieżki, zacznij od odpowiedzenia sobie na trzy pytania, które zadaje Jim Collins:

  • Co lubisz robić? (Co jest Twoją pasją, sprawia ci radość i satysfakcję?)
  • W czym możesz być najlepszy na świecie? (Do czego masz predyspozycje i talent? Jakie są Twoje mocne strony?)
  • Co może przynieść Ci korzyści materialne? (W jaki sposób możesz zarobić pieniądze na tym, w czym jesteś dobry?)

Wybierając wąską specjalizację zamiast wszechstronności, wygrywasz, choć może się wydawać, że wcale tak nie jest. Jeśli nieustannie angażujesz się w nowe rzeczy i “smakujesz wszystkiego po trochu”, oznacza to, że w niczym tak naprawdę nie staniesz się dobry (chyba że jesteś na etapie szukania swojej ścieżki, wówczas to najlepsze co można robić). Sęk w tym, że każdy może podchwycić podstawy w jakimkolwiek obszarze w krótkim czasie. Ekspertem stajesz się jednak, gdy zjesz zęby na jednym temacie. Tylko i aż jednym.

Na rynku nie brakuje ludzi “od wszystkiego”. Ale przyda Ci się lupa, jeśli chcesz znaleźć kogoś, kto poświęcił cały swój czas i energię jednej dziedzinie, w której wykorzystuje swoje mocne strony. I lubi to robić.