ROZWÓJ OSOBISTY | PRAKTYCZNA PSYCHOLOGIA | RELACJE MIĘDZYLUDZKIE

Wdzięczność budująca szczęście

, Psychologia



Wdzięczność jest uczuciem, które budzi w nas reakcję zwrotną na doświadczone dobro. Można powiedzieć, że jest chęcią odwzajemnienia lub podziękowania. Człowiek wszech miar wdzięczny może zostać nazwany osobą kochającą życie i dostrzegającą korzyści w każdej sytuacji. Znany, niemiecki pisarz Walter Dirks powiedział kiedyś: “Wdzięczność jest najpiękniejszą formą szczęścia: należy zarówno do jego przyczyn jak i skutków.” Myślę, że to dobry sposób postrzegania tego zjawiska.

Cieszyć się z małych rzeczy

Według publikacji “Harvard Health Publications”, ludzie którzy zaczęli prowadzić “dzienniki wdzięczności”, po jakimś czasie doświadczały znacznie więcej pozytywnych doznań i miały wyższy tonus życiowy, nie przejmowały się swoimi problemami w takim stopniu, jak przed eksperymentem. W ich życiu pojawił się optymizm, rozwiązały się pewne kłopotliwe kwestie, polepszyły się ich relacje a nawet zdrowie! Pamięciowe utrwalanie i regularne zapisywanie rzeczy, za które zaczęliśmy dziękować i cieszyć się nimi, może być więc bardzo korzystne, budujące.

Myślę, że uświadamiając sobie, ile tak naprawdę dobrych aspektów i wydarzeń jest obecnych w naszym życiu, możemy poczuć autentyczną wdzięczność, bliską najprawdziwszej miłości, o czym za chwilę dokładniej napiszę. Zauważając, jak miło jest pogłaskać tego swojego szczekającego kundla, jak pięknie się składa, że mamy kochającą rodzinę i jak dobrze może smakować zwyczajna herbata pita w chwili relaksu. Znalezienie docenienia, w tych najbardziej oczywistych sprawach oraz w tych najdrobniejszych rzeczach. Wyglądając z okna, podziwiając widok i wszystkie jego odcienie w obliczu zachodzącego słońca, rozkoszując się w tym samym momencie szklanką ulubionego trunku, wsłuchując się wtenczas w ulubioną muzykę, płynącą z domowego głośnika… To jest to.

Doceń to co masz 

Szukajmy tych chwil, które zostały przykryte pod peleryną niewidką codzienności i wszelkich negatywnych emocji. To wszystko, bardzo skutecznie przysłania nam spojrzenie na to, co istotnie ważne i wartościowe. Coś, z czego powinniśmy się zawsze cieszyć i zauważać to każdego dnia, może zniknąć momentalnie, podczas gdy będziemy zanurzeni w życiowych problemach, zastanawiając się przy tym – gdzie jest moje szczęście?! Okazuje się, że wystarczy po prostu się dobrze za tym szczęściem rozejrzeć, wołając: “Widzę Cię tutaj, i tutaj odrobinę a teraz będę się z tego cieszyć, doceniając Cię!”. Tak to mniej więcej wygląda. Rozglądając się za pozytywnymi aspektami istnienia, dajemy sobie szansę na lepsze przeżywanie i doświadczanie naszego życia, które jak się nagle okazuje – oferuje nam troszkę więcej, niż wcześniej myśleliśmy.

Zauważyłem, że wdzięczność można wykorzystać również w roli faktora budującego nasz wewnętrzny szkielet oparcia. Wiadomo, że zawsze może być gorzej. Ale czasami skupiamy się wyłącznie na problemach i nie widzimy żadnych dobrych rzeczy, które tak czy inaczej nas otaczają.

Wyobraź sobie, że zostawiła Cię twoja miłość, zostałeś okradziony, a może ciężko zachorowałeś. Powiedzmy, że mimo wszystko masz zapewniony dach nad głową i choćby jedną osobę, na którą możesz liczyć. Nawet, jeśli Twój dom nie wygląda najlepiej i przydałby się gruntowny remont, chroni Cię nieustannie przed deszczem, wiatrem, dzikimi zwierzętami i “podejrzanymi” ludźmi z zewnątrz. Tworzy dla Ciebie wyjątkową przestrzeń i daje Ci poczucie bezpieczeństwa. Poza tym wiesz, że gdzieś tam jest osoba, której prawdziwie zależy na Tobie. Nie jest chyba tak źle, prawda? Zrozumiesz to jednak, tylko jeśli rzeczywiście docenisz swoje wierne cztery ściany i będziesz pamiętał o tym, że jest ktoś, kto chce dla Ciebie jak najlepiej.

Korzystnie jest, zdawać sobie sprawę, że nie przeżywasz obecnie głodu, nie walczysz z powodzią, wiesz, że w pobliżu nie grasuje żaden huragan, ani nie musisz spodziewać się nieoczekiwanego wybuchu wulkanu w twojej okolicy. Stabilność to z reguły jedna z tych rzeczy, które zaliczają się do spraw niedocenianych.

Nie każdy potrafi żyć w duchu wdzięczności

Warto też wspomnieć o tym, jak różnie można reagować na pewne życiowe okoliczności. Ktoś może potraktować coś, jako karę i ciężar, podczas gdy inny będzie się z tego cieszył, dostrzegając w tym praktycznie same pozytywne aspekty. Przykładem dla takich sytuacji, może być wieść o zajściu w ciążę przez kobietę i następujące po tym reakcje koleżanek bądź kolegów różnego pochodzenia. Zapowiadane narodziny dziecka wśród znajomych Polaków, zazwyczaj kończą się komentarzem takiego typu: “jak Ty teraz dasz radę?”, “ciężko będzie Ci, pogodzić pracę z wychowywaniem”, “poród to najcięższe momenty w życiu”… itp.

Pomijam oczywiście zależności i warunki gospodarcze w danym kraju, ponieważ jest to bardzo widoczne wśród naszych emigrujących obywateli, którzy o zarobki i wsparcie socjalne martwić się raczej nie muszą a i tak ich reakcje w podobnych sprawach są, że tak ujmę “niewdzięczne”. Mentalność Polaków odbiega znacznie od ludzi z zachodniej Europy i nie tylko. Często nie potrafimy odpowiednio transformować stosunku do przychodzących wydarzeń w duchu wdzięczności. Tymczasem, w Szwecji, Anglii bądź Francji – zapowiedź narodzin dziecka to powód do niebywałego wybuchu pozytywnych emocji, poparcia i autentycznej radości w gronie znajomych nam osób, czy nawet pracodawców.

Wdzięczność = miłość

Wracając do stwierdzenia, iż wdzięczność jest tak bliska miłości – kilka lat temu, pewien Japończyk imieniem Maseru Emoto dowiódł podczas swoich badań, że woda jako materia nieożywiona, może reagować na energię z naszych myśli. Jego odkrycie polegało na wysyłaniu pewnych, zabarwionych emocjonalnie słów i określeń w kierunku kropli wody, po czym zależnie od charakteru aplikowanych emocji, po zamrożeniu kształtowały się one, w indywidualnie różne wzory krystaliczne. Jako, że nasze myśli mają formę wibracji, jak wszystko inne z czego stworzony jest wszechświat, okazało się, że możemy modulować dzięki nim wygląd cząsteczki wody w wielowariantowy sposób.

Przejawiając agresję, rzucając wyzwiskami i myśląc generalnie negatywnie o pojedynczej kropli, zamrożona, pod obiektywem mikroskopu pokazywała swoje szpetne oblicza. Tymczasem, gdy naukowcy odnosili się do wody w pozytywnych wibracjach, wzory cząsteczek wyglądały na cudownie harmonijne i piękne. Najbardziej podobne do siebie były miłość i wdzięczność. Stąd mój wniosek, co do tego, że to właśnie te stany emocjonalne są podwaliną naszego świata, dlatego też są dla nas, lub przynajmniej powinny być takie ważne. Jeżeli chcesz zobaczyć niezwykłe zdjęcia dowodzące tego odkrycia oraz poczytać więcej na temat eksperymentów Maseru Emoto, polecam jego książkę pod tytułem: “Woda – obraz energii życia”. Dużo informacji z tego zakresu, możesz też znaleźć w internecie.

Doceniając nasze życie i zauważając wszelkie pozytywne jego strony, wychodzimy naprzeciw zjawiska zwanego szczęściem. Wdzięczność mieści się w teraźniejszości i daje nam okazję do pozytywnego spoglądania w przyszłość. Jesteśmy tym samym, wibracyjnie dostosowani do rzeczy dobrych i budujących niczym odbiornik radiowy nastawiony na naszą ulubioną stację. Może warto więc zakładać “dziennik wdzięczności” lub przynajmniej zacząć częściej zauważać i cieszyć się dobrymi aspektami naszego życia?