ROZWÓJ OSOBISTY | PRAKTYCZNA PSYCHOLOGIA | RELACJE MIĘDZYLUDZKIE

Odpocznij, czyli dlaczego zrobisz więcej, pracując mniej

, Psychologia



Muszę się do czegoś przyznać. Nieustannie lubię być czymś zajęty – widzieć rezultaty swoich działań, osiągać kolejne cele. Od jakiegoś czasu zacząłem jednak bardziej dbać o to, żeby mieć również chwilę na „nicnierobienie”. Dlaczego? Wyniki wielu badań pokazują, że paradoksalnie jesteśmy bardziej produktywni, gdy pracujemy mniej. Znajdując moment na to, aby pobujać w obłokach, sporządzić mrożoną herbatkę i sieknąć sobie porządną drzemkę w trakcie dnia.

Odpoczynek to forma lenistwa…

W naszej kulturze zjawisko odpoczynku nie ma dobrej reputacji. Jeśli robisz sobie przydługą przerwę w pracy, żeby odświeżyć przeciążony umysł, prawdopodobnie zostanie Ci to wytknięte. Współczesne społeczeństwa nie widzą wartości odpoczynku, ponieważ na pierwszy rzut oka rzeczywiście nijak się on ma do osiągania rezultatów.

To duży błąd.

Alex Soonjung-Kim Pang, autor książki: „Rest: Why You Get More Done When You Work Less”, wykorzystuje szereg wyników badań, dowodząc że właściwy odpoczynek sprzyja myśleniu, zwiększa naszą produktywność i kreatywność.

Okazuje się, że nawet jeśli Twój mózg jest w stanie spoczynku (kiedy nie jest skupiony na żadnym zadaniu), niektóre z jego obszarów są nadal aktywne. Mowa o tzn. sieci standardowej aktywności mózgu (z ang. default mode network), dzięki której niejako podświadomie szukamy rozwiązań naszych problemów i nowych informacji np. w związku z bieżącym zadaniem. Chwila przerwy nie idzie więc na marne – pozwala zachować ciągłość działania i sprawia, że z większymi chęciami i wartościowymi pomysłami przystępujemy do dalszej pracy.

Nauka właściwego wypoczynku

Odpoczywać trzeba umieć. Okazuje się, że warto postrzegać odpoczynek jako umiejętność. Takie podejście może pomóc wszystkim tym osobom, które skupiały się dotychczas wyłącznie na strategiach zwiększających produktywność.

Kiedy Twoje życie skupia się na pracy i efektywność jest Twoim priorytetem, łatwo przekroczyć pewne granice. Wielu ludzi myśli, że jeśli będzie walczyć ze swoimi słabościami, ciężko harując, sięgnie po nadzwyczajne rezultaty. Badania mówią co innego na ten temat. W rzeczywistości pracowanie dłużej może prowadzić do wypalenia zawodowego, nadmiernego stresu, spadku motywacji i kreatywności, a w efekcie… gorszych wyników.

Jak „produktywnie” odpoczywać? Poniżej przygotowałem kilka przydatnych wskazówek w odpowiedzi na to pytanie.

1. Wsłuchaj się w swój rytm biologiczny

Każdy człowiek ma swój indywidualny sposób funkcjonowania. Niektórzy sprawnie poczynają sobie w godzinach porannych, inni są ultraproduktywni późnymi popołudniami lub wieczorami (np. ja). W zależności od tego, jaką pracę wykonujemy, opłaca się ją dostosować do własnego rytmu i potrzeb. Oczywiście jeśli masz taką możliwość.

W tym celu możesz zrobić pewien eksperyment, aby w ogóle zorientować się, kiedy pracuje Ci się lepiej, a kiedy gorzej. Zacznij śledzić swoje samopoczucie na przestrzeni dnia. Warto prowadzić dziennik, który pomoże Ci rozpoznać poziom Twojej energii do działania w określonych godzinach (sprawę ułatwia przypominacz w postaci alarmu).

Osobiście niemal codziennie zmagam się ze spadkiem kreatywności i motywacji w godzinach 13:00 – 15:00. Na początku stanowiło to dla mnie dużą przeszkodę, ale teraz nauczyłem się raczej odpoczywać w tym czasie niż walczyć z sobą samym. Staram się również pracować z moimi klientami w innych godzinach (jeśli oczywiście mam taką możliwość).

2. Odłącz się całkowicie od swojej pracy

Nie możesz w pełni odpocząć, gdy Twój umysł jest w dalszym ciągu zaangażowany w czynności związane z pracą. To jest coś, o czym przez długie lata nie wiedziałem, angażując się w aktywności, które nie pozwalały mi się w pełni zrelaksować i zregenerować.

Jeśli pracujesz przed komputerem, to najlepiej byłoby od tego urządzenia odejść na odległość przynajmniej 5 metrów. Wyjść na balkon, zaczerpnąć świeżego powietrza, wyłączyć powiadomienia w smartfonie. Jeśli np. trudnisz się stolarstwem i jest to Twoja pasja, to warto odłożyć myślenie na temat nowego stołu dla klienta w trakcie przerwy – pobujać nieco w obłokach, skupić się na smaku pitej kawy. Takie podejście sprzyja produktywności i jakości odpoczynku. Mózg Ci za to podziękuje szybciej niż myślisz.

3. Przejdź się

Chodzenie na spacery jest prostą strategią, która umożliwi Ci konstruktywny odpoczynek. Spacer to okazja do tego, aby poddać swój umysł refleksji – co robię, na jakim etapie jestem, co mogę zmienić? Osobiście lubię wychodzić ze swoim psem w trakcie pracy – często wracam z lepszym samopoczuciem i nowymi pomysłami.

Chodzenie jest nie tylko dobre dla Twojego umysłu, ale również dla Ciała. To świetne ćwiczenie prowadzące do poprawy kondycji psychofizycznej.

4. Wysypiaj się

Deprywacja snu źle wpływa na naszą produktywność i prowadzi do długoterminowych problemów zdrowotnych. Jeśli przyjdzie Ci do głowy bagatelizować rolę snu, z pewnością nie będziesz działać sprawniej i efektywniej. Nawiązując do jednej z wcześniej poruszanych kwestii – wsłuchaj się w swój rytm biologiczny – ile godzin snu potrzebujesz, aby się wyspać? O jakiej porze chcesz się kłaść i wstawać z łóżka?

Warto pamiętać o tym, że niebieskie światło emitowane przez ekrany urządzeń mobilnych i komputerów zaburza procesy naszego organizmu związane z zasypianiem. Świetną „usypiającą” alternatywą jest czytanie książek przed pójściem do łóżka. Wspomnieć należy też o ograniczeniu spożywanej kofeiny na przestrzeni dnia – to zawsze dodatkowa poprawa dla jakości Twojego snu.

5. Przerywaj pracę we właściwym momencie

Co to znaczy „właściwy moment”? Zdarza się, że pracujemy do chwili, w której nasz umysł i ciało mają DOSYĆ, machając białą flagą z nadzieją, że harówka się skończy. Doprowadzanie się do takiego stanu czyni pewien dług – organizm wykorzystuje wiele swoich zasobów, żeby funkcjonować na maksymalnych obrotach.

Niestety długi trzeba spłacać.

Niejednokrotnie doświadczyłem stanu niechęci do działania po dniu ultraproduktywnej pracy. Mimo że byłem wyspany, dobrze odżywiony i nie bolała mnie głowa, moja produktywność drastycznie spadała, gdy dzień wcześniej dawałem z siebie maksimum możliwości. Nauczyło mnie to rozpoznawać potrzeby mojego organizmu i zawczasu mówić sobie “STOP”.

W istocie nie jest tak, że pospiesznie kończę pracę, kiedy poczuję jakiś opór lub lekki dyskomfort, ale na pewnym etapie dnia, po prostu czuję, że warto odpuścić i zająć się sobą. Zwiększa to prawdopodobieństwo tego, że jutro będę miał wystarczająco dużo chęci, aby posuwać się w kierunku moich celów.

Szczególnie przydatna w tej kwestii wydaje się sztuka „niedokończania” zadań. Kiedy kończysz dzień np. z nieukończonym projektem, Twój umysł jest zachęcony do szukania najlepszych działań/rozwiązań dla tego zadania. Proces ten wspiera Twoją motywację, kreatywność i odporność na stres.

Charles Darwin pracował w trzech blokach po 90 minut podczas swojego standardowego dnia pracy. Resztę dnia przeznaczał na odpoczynek. Nieźle, jak na twórcę teorii ewolucji i autora 19 książek, prawda?

Coraz więcej publikacji naukowych wskazuje na dobroczynny wpływ odpoczynku na nasze zdrowie, samopoczucie i produktywność. Ucząc się właściwie wypoczywać, uczysz się osiągać więcej, pracując mniej. Ten paradoks jeszcze przez wiele długich lat będzie mącił umysły tych, którym zależy na rezultatach.

Sęk w tym, że odpoczynek jest produktywny w perspektywie krótko i długoterminowej. To jeden z elementów pełnego, satysfakcjonującego życia.