ROZWÓJ OSOBISTY | PRAKTYCZNA PSYCHOLOGIA | RELACJE MIĘDZYLUDZKIE

Nie każdy musi Cię lubić

, Psychologia



Ludzie są jak firmy, marki – na świecie jest ich bardzo dużo, można wręcz zgubić się w tej różnorodności. I jest to dobra wiadomość, ponieważ jeśli nie podobają Ci się buty Nike, zawsze możesz kupić laczki od Reeboka lub zaufać jakiejś podejrzanej firmie krzak rodem z Chin, oferowanej na osiedlowym bazarku. Masz wybór. Tak w życiu – również nie jesteś skazany na przebywanie z osobami, które w żaden sposób nie spełniają Twoich oczekiwań na płaszczyźnie relacyjnej – od zwykłych znajomości, po trwałe związki.

Znajdź ludzi, którzy chcą być częścią Twojego świata

Zawsze znajdzie się ktoś, kto nie będzie za Tobą przepadał albo ktoś, kto dołoży wszelkich starań, abyś poczuł się gorszy. Nieustannie będziesz mieć do czynienia z ludźmi, którzy będą hejtować Ciebie i Twoje działania przy każdej możliwej okazji, aby poczuć się lepiej. Możesz być naprawdę świetną, dobrą i ciekawą osobą, ale to nigdy nie sprawi, że wszyscy będą Cię za taką osobistość rzeczywiście uważali. Każdy z nas patrzy na świat przez pryzmat innych filtrów – nie sposób dogodzić każdemu.

Z pewnością Ty również kogoś nie lubisz, być może codziennie przeklinasz czyjeś zachowania. I jakimś trafem czujesz, że masz do tego prawo. Pozwól być sobie sobą, a innym być innymi. Obiecuję, że w ten sposób zrzucisz ze swoich barków tytaniczny ciężar i odczujesz ogromną ulgę. Masz prawo być sobą, ale nikt nie ma prawa mówić Ci, że jesteś gorszy.

Nie możesz walczyć z całym światem, bo w końcu się wykończysz. Postaraj się zaakceptować fakt, że na Ziemi istnieje tysiące zawistnych buraków – niech sobie żyją, nie ma sensu tracić na nich czasu i energii. Pamiętaj również, że gdzieś tam pomieszkuje drugie tyle wspaniałych osób, z którymi świetnie się dogadasz i którzy docenią Cię za to, jakim człowiekiem jesteś. Oprócz tego oczyszczaj swoje środowisko z toksycznych osobistości – w miarę możliwości oczywiście. Nie wpuszczaj do swojego życia byle kogo. Dobieraj sobie znajomych, którzy będą wywoływali uśmiech na Twojej twarzy, takich, którym możesz zaufać i z którymi masz możliwość rozwoju w fajnej, budującej relacji. I nagradzaj wszystkie te osoby tymi samymi wartościami.

Jestem coachem i doskonale zdaję sobie sprawę, że jest wiele osób, które z chęcią zapłacą za moją pomoc, wychodząc z sesji z poczuciem satysfakcji i planem na rozwiązanie swoich problemów. Z drugiej strony istnieje mnóstwo ludzi, którzy nie wierzą w coaching, nie lubią mojej osoby i nawet jeśli zapłaciłbym im 10 tysięcy złotych, żeby ze mną popracowali, nie zgodziliby się na to. Tak działa świat i jest to bardzo zdrowe, bo w ten sposób rozwija się rynek. Wątpię, że szef marki Ferrari płacze nocą w poduszkę, że ktoś, kogo nawet osobiście nie zna, nienawidzi jego aut i zamiast tego jest oddanym użytkownikiem Lamborghini. Pomijając, że niemożliwym jest, aby każdy Cię kochał/uwielbiał/lubił – pamiętaj, że zawsze znajdzie się ktoś, kto to zrobi.

Naprawdę nie musisz się starać

Czasami zastanawiam się, dlaczego tak wielu ludzi desperacko pragnie być lubianym, docenianym i ważnym dla kogoś, wydawałoby się, na to nie zasługującego/mającego gdzieś to, kim jesteśmy i co sobą reprezentujemy. To odpowiedni moment, aby zaznaczyć, że poniższa część tekstu jest skierowana głównie do męskiej grupy czytelników, którzy mają tym podobny problem. Klasyczny przykład: nastolatek, który w towarzystwie “niebiańskiej istoty” noszącej stanik (i być może stringi w koronkę), stara się za wszelką cenę udowodnić, że jest pewny siebie niczym dziki mustang, zabawny jak teksty z jakiegoś sitcomu i szarmancki, jak ten gość, który zawsze zamawiał “wstrząśnięte, nie zmieszane” 007 Black Martini.

Wymuszanie takich zachowań nigdy nie będzie naturalne. Afekt jest odwrotny do zamierzonego, bo trudno pokazać swoje najlepsze cechy, gdy napinasz się, jak plandeka od Żuka, starając się udawać kogoś, kim w istocie nie jesteś. Pytam więc – po co, skoro w ten sposób sprzedaje się kit?

Zapewne każdy z nas doświadczył kiedyś uczucia odrzucenia. Uczucia tak przerażającego, że czasami nie pozwalamy sobie uwierzyć, że naprawdę mogło pojawić się w naszym życiu. Kojarzysz tych gości, którym dziewczyna delikatnie daje do zrozumienia, że nie chce mieć z nimi kontaktu, a oni tłumaczą to sobie całkiem na odwrót, nakręcając się przez to dwa razy mocniej? To właśnie Ci bystrzacy, którzy zwykli mawiać: “Lubię takie niedostępne”. Komunikat był prosty – nie jestem Tobą zainteresowana. Niestety ego nie potrafi znieść takiego ciosu i zaczyna wierzyć w iluzje na temat relacji, która wspaniale się rozwija i ma wiele równie wspaniałych zakończeń, ale, co przykre i nie zawsze oczywiste – jest wyłącznie wytworem wyobraźni.

Wiesz co jest najciekawsze w tym przypadku? Fakt, że mężczyźni, którzy zachowują się tak, a nie inaczej bez względu na aparycję, doświadczenia i status – działają w ten sam, idiotyczny sposób. Niedostępność kobiety działa na nich niczym afrodyzjak. Zdrowa relacja opiera się natomiast na zasadzie win-win, zaangażowanie z dwóch stron powinno być mniej więcej na jednakowym poziomie. Tymczasem biedacy tego typu zaczynają pościg za zwierzyną, która czerpie z tego stanu rzeczy pewne korzyści, nie dając nic w zamian. Dodatkowo takie zachowanie potęguje kobiecą niechęć, bo trudno być atrakcyjnym i szanowanym gościem, kiedy bez uzasadnienia lata się za kimś z wywieszonym jęzorem. Gonienie za króliczkiem w większości wypadków ma opłakane skutki – iluzja pęka, jak bańka mydlana, gdy okazuje się, że niedostępny obiekt westchnień nie ma nic przeciwko, aby “dać się złapać” komuś innemu. Chociażby za pupę.

Szanuj siebie i innych, dając im spokój

Jeżeli słyszysz od kobiety, z którą się spotykasz teksty w stylu: “To się dzieje za szybko”, “Zostańmy przyjaciółmi” albo moje ulubione: “Zasługujesz na kogoś lepszego” – odwróć się od takiej panny o 180 stopni, postaw jedną nogę przed drugą i kieruj się w stronę północy, byle tylko oddalić się od osoby, która na ten moment NIE CHCE, pójść z Tobą dalej, niż pocałunek w policzek na dzień dobry i pożegnanie. Ot co.

Rzadko będziesz mieć okazję, dowiedzieć się, dlaczego kobieta naprawdę Cię odrzuciła. Raczej nie powiedziała Ci, że nie przepada za gośćmi, którzy mają włosy dłuższe od niej samej. Nie raczyła również wspomnieć, że nie podoba się jej to, że masz zdolność kredytową, jak duch bezdomnego, ani nie usłyszałeś z jej ust, że jesteś największym nudziarzem, jakiego w życiu spotkała. Zgadnij dlaczego?

Kobiety nie chcą zranić Twoich uczuć, podobnie jak Ty nie chcesz tego robić (jeśli nie jesteś potworem). Zrozum to. I szanuj siebie, dziękując jej w takiej sytuacji za wspólny czas i jasno komunikując, że szukasz czegoś innego. To również szacunek dla tej nieszczęsnej kobiety, która ma przynajmniej okazję pomyśleć: “Zachował się, jak na chłopa przystało, cieszę się, że bez komplikacji dał mi spokój”. Ktoś słusznie kiedyś zauważył – “Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu”. Trudno się z tym zdaniem nie zgodzić.

Muszę jeszcze wspomnieć o niewiastach, które celowo wykorzystują facetów, grając w różnego rodzaju gierki – między innymi zgrywając niedostępną księżniczkę, której się rzekomo coś należy. Mam wielu znajomych, którzy, jak już wcześniej pisałem, nakręcają się przez taką sytuację jeszcze mocniej – nagminnie stawiają drinki, kupują kwiaty i starają się być bardziej mili, niż postacie z Ulicy Sezamkowej. I to wszystko dla osoby, która na żadnym polu się nie odwdzięcza. Jeśli widzisz, że zostałeś wciągnięty w tego rodzaju manipulacje, powiedz, że nie trawisz takiej dziecinady i jeśli się to nie zmieni, bez żalu zaczniesz szukać kogoś z większymi wartościami. Albo nawet się nie rozwijaj – wystarczy, że powiesz jej: “Na razie!”. To, że ktoś podoba Ci się fizycznie, nie znaczy, że to świetny materiał na Twoją kobietę.

Nie staraj się doszukiwać ukrytych intencji tam, gdzie ich nie ma. Drugie dno staraj się znaleźć, ale w filmach psychologicznych. Nie gódź się na warunki, które Ci nie odpowiadają, jeśli szukasz kobiety do związku, unikaj takich, które się do niego nie nadają. W psychologii poznawczej istnieje taki piękny termin, jak idealizacja. Nie zakochuj się po kilku pierwszych randkach i nie rozmyślaj o was przez 24 godziny na dobę, ponieważ nim się obejrzysz, zaczniesz idealizować osobę, które ma znacznie więcej wad, niż zalet. I wtedy będzie po Tobie, bo takie relacje niosą więcej rozczarowań i bólu, niż pozytywnych i budujących uczuć.

Później zaczynasz działać nieracjonalnie, bo rozszalałe emocje spuszczają niezły łomot Twojemu rozsądkowi, który nawet kilka miesięcy po rozstaniu będzie jeszcze leżał w szpitalu w mentalnym stanie agonalnym. Dlatego warto być czujnym od początku znajomości, słowem – rób przesiew, kiedy tylko zapali Ci się czerwona lampka, wciskaj przycisk ewakuacji. Z czasem wyjdzie Ci to na dobre, bo nie dość, że w ten sposób unikniesz rozczarowań, to dodatkowo powiększysz swoje szanse na to, aby poznać kogoś właściwego.

Podsumowując – nie szukaj aprobaty, poklasku i uznania w oczach każdej osoby, która stanie Ci na drodze. Takie nastawienie tylko Cię pogrąży. Szanuj siebie i decyzje innych, bądź ponad tym i w relacjach, szczególnie na początku, kieruj się racjonalnością. Oprócz tego miej na uwadze, że istnieją osoby, które w pełni zaakceptują Cię takim, jakim jesteś. I właśnie z tymi osobami zawsze powinieneś trzymać. Odetnij się natomiast od tych, którzy wprawiają Cię w negatywny nastrój. I ciesz się faktem, że nie każdy musi Cię lubić.