ROZWÓJ OSOBISTY | PRAKTYCZNA PSYCHOLOGIA | RELACJE MIĘDZYLUDZKIE

3 sposoby na zarządzanie czasem

, Motywacja



Czas zleciał tak, że patrząc na zegarek nie możesz przestać się dziwić, że nic nie udało ci się dziś jednak zrobić, ale nie dziwisz się, jak ktoś, kto właśnie wygrał milion na loterii. Chyba znasz to uczucie, prawda? Ma w sobie domieszkę zdołowania. Nie potrafimy sobie radzić z organizacją czasu w świecie, który przypomina rekina a ta drapieżna ryba musi być nieustannie w ruchu, ponieważ gdy się zatrzyma – po prostu zdechnie.

W dzisiejszych czasach, jak nigdy wcześniej potrzebujemy więc strategii, które pozwolą nam na lepsze wykorzystywanie każdej cennej godziny w skali dnia. Poniżej przeczytasz o podstawowych metodach, które mają praktyczne zastosowanie w moim życiu.

1. Zaplanuj swój jutrzejszy dzień tworząc listę zadań i wyobraź sobie ich realizację – krok po kroku.

Najważniejsze, to uświadomić sobie, co rzeczywiście chcesz w danym dniu zrobić. Bez tego nieprzerwanie będzie dzwonić, ale nie będziesz wiedzieć, w jakim kościele, ponieważ nie sprecyzowałeś jasno swoich planów i nawet nie będziesz zdawał sobie sprawy czym musisz się zająć. Takie przygotowanie daje najlepsze efekty, gdy przychodzi wieczór a Ty już możesz planować swój jutrzejszy dzień. Daj sobie chwilę, na oderwanie się od swoich zajęć i innych rozpraszających Cię bodźców, ja np. lubię zaczynać zastanawiać się nad tym, gdy wskakuję pod prysznic i zazwyczaj kończę to robić, gdy zasypiam w łóżku.

Podczas gdy nad tym rozmyślasz i już wiesz co będziesz robić, wyobraź sobie, jak to wykonujesz podczas określonych pór dnia. Zobaczysz, że w ten sposób będziesz niejako zaprogramowany do wszystkich tych działań od samego rana. Ustalanie priorytetów i wizualizacja ich egzekucji w Twoim wykonaniu pozwoli Ci na znacznie efektywniejsze wykorzystanie czasu. A będziesz go wyciskał, niczym najnowocześniejsza maszyna do wyciskania soku z pomarańczy – do ostatniej kropli.

Jak pewnie się domyślasz – bardzo istotną rzeczą, o jakiej jeszcze nie wspomniałem jest tworzenie listy zadań, które masz wykonać. Zazwyczaj robię ją kiedy już w myślach zobaczyłem, czym się jutro zajmę i jak to zrobię. Zdarza się jednak, że listę tworzę dopiero rano, kiedy znajduję chwilę, aby przelać wszystkie plany z głowy do notatnika. Gorąco polecam programy elektroniczne, dzięki którym możemy tworzyć systemy planowania, z elementami odznaczania spraw, które już załatwiliśmy. Osobiście stosuję pewien notatnik na smartfona, gdzie numerując zadania na dany dzień – mogę w szybki sposób przypominać sobie, co jeszcze zostało do zrobienia i czuć satysfakcję “stawiając ptaszka”, przy zadaniach wykonanych.

Czasami używam zwyczajnej kartki papieru i po prostu wykreślam długopisem kolejno zamknięte sprawy. To co będzie dla Ciebie wygodniejsze, jest tylko rodzajem preferencji, więc warto spróbować kilku opcji i przekonać się z jakimi narzędziami działamy najefektywniej. Zapisywanie swoich planów, daje wielorakie korzyści – podjęliśmy bowiem w ten sposób – pierwszy, fizyczny krok w kierunku zarządzania czasem, co dodatkowo motywuje nas do dalszej realizacji.

2. Wstawaj o określonych godzinach.

Jak to mówią: “kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje”. To, o której wstaniesz jutro ze swojej wygodnej pryczy, będzie miało ogromny wpływ na to, w jakim stopniu wykorzystasz swoją około 16 godzinną szansę na konsekwentne działanie. Tutaj warto dodać, że aby w ogóle być sprawnym realizatorem swoich planów – musimy się najzwyczajniej w świecie dobrze wyspać. Ładując odpowiednio akumulatory, mamy znacznie więcej chęci i motywacji, aby z przytupem zacząć i efektywnie skończyć dzień. Musisz też wyczuć ile snu rzeczywiście potrzebuje Twój organizm. A jest to sprawa zmienna, uzależniona od wielu czynników. U mnie jest to aktualnie 8 godzin w czasie dobowym.

Nie możesz też pozwolić sobie na zbyt długie spanie. Nie dość, że będziesz miał przez to kilka godzin mniej na aktywne życie, to jeszcze odbije się to na Twoim zdrowiu i tonusie życiowym. Okazuje się, że za każdym razem, gdy spałem o kilka godzin dłużej niż zwykle – po przebudzeniu byłem wyzuty z energii, często bolała mnie głowa i miałem problemy z motywacją. Naukowcy trąbią o tym nie od dziś, jest sprawą oczywistą, że rano warto wstawać – napisano w tym temacie wystarczająco dużo. Najlepiej, żeby była to zawsze szczególna, określona godzina. Twój metabolizm szybko się dostosuje do nowego, odpowiedniego dla Ciebie trybu. A Ty będziesz cieszył się większą motywacją i lepszym samopoczuciem działając na najwyższych obrotach. Tak z automatu.

3. Zacznij a będziesz to robił dalej.

O samej motywacji do działania jeszcze napiszę. Tymczasem chcę uświadomić Cię, że każde zadanie, które musisz wykonać, nakłada na Ciebie ciężar w postaci małego, wrednego kamyczka, złośliwie skaczącego gdzieś z tyłu Twojej głowy. Im więcej niezrealizowanych planów masz na duszy – tym bardziej osłabiona jest Twoja energetyka. Wiesz, że musisz coś w końcu zrobić albo przynajmniej powinieneś, ale tego nie robisz. Pamiętaj, że lenistwo to ucieczka przed działaniem, która jest jeszcze gorsza od wstania z kanapy i podjęcie konsekwentnej realizacji swoich planów.

Kiedy się lenimy – cierpimy jeszcze bardziej. Pomijam nawet fakt, że gdy faktycznie wszystkie podpunkty naszej listy zadań zostają wykonane, pojawia się w naszym wnętrzu błoga satysfakcja i zadowolenie z siebie. Nie dokładaj więc więcej kamyczków do swojego życia, ponieważ nim się obejrzysz, mogą się one zamienić w potężną górę, której nie będziesz już mógł tak po prostu zlikwidować, podejmując działanie podczas jednego dnia. Ciężaru należy pozbywać się na bieżąco, wtedy wszystko przychodzi lekko i sprawnie a Ty czujesz się dobrze.

Ciekawą sprawą jest fakt, iż jeśli po prostu zaczniesz coś robić, drogą indukcji – będziesz to robić dalej. Inwestując określoną ilość czasu na pojedyncze zadanie – mamy większą chęć, aby dokończyć to, co zaczęliśmy. Nie chce Ci się? Daj sobie chociaż 15 minut na realizację! Zadanie może Cię pochłonąć na tyle, że nie będziesz wiedział kiedy zostało wykonane. Często się na tym łapię.

Gonią Cię terminy w pracy, jesteś przed ważnym egzaminem, chcesz osiągnąć swój życiowy cel, zmienić nawyki – wszelkie te rzeczy są w istocie czymś, czego nie da się zrobić bez odpowiedniego zarządzania swoim czasem. Jeśli nagminnie odkładasz swoje plany na zakurzoną półkę, w końcu odkryjesz, że takie postępowanie w okrutny sposób wpływa na osłabienie Twojej energii i jakości Twojego życia. Lepszą opcją jest nawet zupełna z nich rezygnacja, niż bierne zadręczanie się czymś, co moglibyśmy zrobić, ale dziwnym trafem tego nie robimy.