ROZWÓJ OSOBISTY | PRAKTYCZNA PSYCHOLOGIA | RELACJE MIĘDZYLUDZKIE

3 pytania, na które warto sobie odpowiedzieć przed śmiercią

, Coaching



Coaching bez pytań byłby niczym gitara bez strun. To jedno z najskuteczniejszych narzędzi do rozwiązywania problemów, wprowadzania pozytywnych zmian i zauważania swojej sytuacji z dystansu. Dzisiaj dostajesz ode mnie trzy pytania coachingowe, które w wielu przypadkach mają fundamentalne znaczenie dla naszego życia. Warto sobie na nie jak najszybciej odpowiedzieć. Najlepiej przed śmiercią.

1. Wierzysz w los, czy w siebie?

Wiara – o tym jest nasze pierwsze, bardzo istotne pytanie. Świat żyje własnym życiem i jest tak skonstruowany, że każdy ma wybór, każdy może wybrać własną drogę. Zrzucić winę na barki losu, to również możliwość. Np. hinduizm zakłada, że każdy człowiek od urodzenia ma jedno przeznaczenie, którego własnymi siłami zmienić ni w ząb nie może. Nie będziemy jednak wchodzić na tematy stricte religijne, tylko zajmiemy się, jak zwykle zresztą – efektami.

Możesz nienawidzić potoku zdarzeń, który sprawił, że coś Ci się nie udało, że w pewnych aspektach przegrałeś, straciłeś miłość, pieniądze lub zdrowie. Tłumaczyć to wszystko zrządzeniem losu, który od jakiegoś czasu nie jest Twoim sprzymierzeńcem. “Nie jest sprzymierzeńcem”?! Dla niektórych to zbyt delikatne określenie. Być może Ty również jesteś jedną z tych osób, które prędzej nazwałyby los “bezlitosnym bandziorem”, który niszczy ludzkie życie. Jeśli rzeczywiście tak jest, masz bardzo ograniczające przekonanie na temat świata w swojej głowie.

System NLP zakłada, że warto tworzyć i wykorzystywać przekonania, które będą nam dawać korzystne rezultaty w życiu. Jest to tzn. presupozycja, czyli założenie, że przydatne dla nas przekonanie (nie zawsze w zupełności prawdziwe) na dany temat jest faktem, pozwalając nam skuteczniej osiągać założone cele. Dlatego najkorzystniej jest uwierzyć w siebie. Tak po prostu. Nikt nie zmieni Twojego życia, jeśli TY tego nie zrobisz, jeśli TY nie wstaniesz z kanapy i nie zaczniesz działać.

Powiedzieć, że przeznaczenie chciało, że pracujesz na trzy zmiany w przetwórni odpadów za marne grosze, masz żonę, która nie mieści się w drzwiach, i że wypalasz paczkę ręcznie skręcanych papierosów dziennie – to łatwizna. A jeszcze prostsze jest gadanie w stylu: “Nie mam sukcesu, bo nie urodziłem się w bogatej rodzinie i nie kradnę”, “Piję alkohol zamiast uprawiać sport, bo tylko wódka pozwala mi na chwilę relaksu” albo “Jestem samotna, ponieważ nie ma na świecie odpowiednich dla mnie mężczyzn” Przyznać z kolei, że dotychczasowo nie robiłeś nic, aby to zmienić i po prostu zacząć coś robić w tym kierunku – to zupełnie inna sprawa. Zdecyduj sam, czy weźmiesz swoje życie na klatkę, zauważając problemy w sobie, czy znajdziesz je w otoczeniu i innych ludziach. Środowiska zmienić nie możesz, siebie – owszem.

2. Rozwijasz się, czy stoisz w miejscu?

Trywialne pytanie? Tylko z pozoru. W życiu chodzi o rozwój. Nie musisz być zwolennikiem teorii ewolucji, aby wiedzieć, że dobrze jest się uczyć, dbać o sylwetkę/zdrowie i osiągać sukcesy. Stań z boku, spójrz na siebie – nie owijaj w bawełnę, nie szukaj usprawiedliwień i szczerze oceń swoje postępowanie. Czy naprawdę doświadczasz życia w pełnej krasie? Urodziliśmy się, aby to robić. Nie robisz tego, np. jeśli idziesz na łatwiznę i słuchasz wyłącznie popkulturowej papki z radia, nie poszerzając horyzontów i nie odkrywając muzyki, która mogłaby Cię czegoś nauczyć, ruszyć Twoją duszę, dać emocje, o których wcześniej nie miałeś pojęcia. To samo tyczy się innych dóbr kulturowych i różnego rodzaju hobby. Być może w ten sposób nieoczekiwanie znajdziesz swoją życiową pasję?

Wybierz rozwój – chwytając się różnych zajęć, próbując, poznając nowe osoby i miejsca oraz zamawiając potrawę w restauracji, której nigdy wcześniej nie jadłeś. Istnieje tysiące możliwości. Możesz podjąć naukę gry na jakimś instrumencie, przetestować się w roli kamerzysty, przeczytać książkę, której wcześniej nigdy byś nie przeczytał, zacząć uprawiać konkretny sport, spróbować swoich sił w szkole tańca. Nikt nie broni Cię również przed tym, aby bez żadnych wyrzutów sumienia odpalić jakąś grę na PS4 i nie wychylać nosa z domu przez kilka bitych dni. Co jednak sprawi, że pójdziesz do przodu i będziesz mieć okazję smakować życia z różnym wydaniu?

Latami tkwisz w związku z kimś, do kogo już nic nie czujesz, kogoś, kto jest tak przewidywalny i ograniczony, że nie wnosi kompletnie niczego do Twojego życia? Stoisz w miejscu, bo obawiasz się samotności, zmian – tym samym marnujesz potencjał swoich możliwości relacyjnych. Nie masz celu? A może nawet do głowy Ci nawet nie przyszło, aby go poszukać? Gdy postanawiasz, że osiągniesz sukces w dziedzinie, która Cię pociąga – wchodzisz na drogę rozwoju. To autostrada wiodąca do zmian na lepsze. Jeśli robisz w kółko coś, co jest dla Ciebie rodzajem przymusu i to zajęcie nazywasz pracą Twojego życia – zatrzymałeś się na pewnym poziomie. I ten poziom nigdy nie sprawi, że poczujesz życiową satysfakcję.

Jeśli z jakichś powodów, cały czas jesteś osobą nieszczęśliwą, to znaczy, że zamiast to zmieniać, pogodziłeś się z obecną rzeczywistością i nie widzisz lub nie chcesz zauważyć możliwości zmiany. To tylko iluzja, ponieważ zawsze istnieje jakieś wyjście. Zawsze możesz zrobić krok w stronę zmian, które dadzą Ci sukces, satysfakcję i szczęście. Bierność, czasami nawet zwykłe lenistwo bądź brak wiary w swoje możliwości sprawia, że zatrzymujemy się w miejscu, które powinniśmy dawno opuścić.

Pytasz, dlaczego nie masz efektów? Dzieje się tak, ponieważ nie zastępujesz swoich dotychczasowych (nieskutecznych) działań nowymi, bardziej efektywnymi. W kółko robisz coś, co sprawia, że nic nie idzie do przodu. Jedna z fundamentalnych presupozycji NLP, o których wspomniałem już w tym wpisie, brzmi: “Jeśli Twoje podejście nie działa, spróbuj innego”. Więc – czy ruszyłeś już w trasę zwaną rozwojem, czy cały czas czekasz na stopa, licząc, że ktoś zmieni Twoje życie na lepsze za Ciebie?

3. Wyobraź sobie, że nie masz żadnych ograniczeń – czym wtedy byś się zajął w życiu?

Czasami sami ograniczamy swoje pole manewru, zabijając dobre pomysły, nie wykorzystując korzystnych opcji i własnych predyspozycji. Szczególnie w Polsce ma się poczucie, że jest się “niegodnym”, aby założyć biznes, stworzyć coś swojego, wygłosić własną prezentację. To samo tyczy się zajęć, które na drodze pasji dałyby nam satysfakcję i pieniądze. “Moja wymarzona praca wymaga ode mnie wielu kosztownych kursów”, “Nie mam żadnego doświadczenia”, “Boję się, że mój pomysł nie wypali” itp. A gdybyś miał pewność, że wszystko się uda, że nic nie stanie Ci na przeszkodzie, aby osiągnąć sukces, że staniesz się osobą, która będzie świetna w tym, czym będzie się zajmować? Czym wtedy byś się zajął?

Wyobraź sobie, że wygrałeś milion na loterii. Na co wydasz te pieniądze? Jeśli od razu zobaczyłeś siebie w jakimś wypasionym kurorcie na Malediwach, to być może nie masz planów, które dałyby Ci możliwość życia w sposób, jaki naprawdę by Cię satysfakcjonował. Oczywiście nie ma nic złego w wydaniu okrągłego miliona na podróże i dobrą zabawę, ale istnieją na tym świecie drogi, które pozwoliłyby Ci na coś więcej, niż radość z taplania się w lazurowym morzu i spijania słodkich drinków Long Island z Iced Tea. Pomyśl tylko – jeśli miałbyś pieniądze, bez problemu mógłbyś zainwestować w swój rozwój, w reklamę i narzędzia potrzebne Ci do pracy marzeń. Jeżeli Twój cel byłby prawdziwy, prawdopodobnym jest, że szybko osiągnąłbyś sukces.

To pytanie coachingowe wyzwala ślepy umysł z klatki ograniczeń. Pozwala na zauważenie właściwych celów, które pochodzą z Twojej duszy. I choć wiadomym jest, że nie nabędziesz pożądanych cech i umiejętności w jedną chwilę, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby zacząć nad sobą pracować i stawać się osobą, która będzie osiągać sukcesy w danej dziedzinie w przyszłości. Żaden worek z pieniędzmi raczej nie spadnie Ci z nieba, aby natychmiast umożliwić Ci realizację swojego celu. Zawsze możesz jednak odkładać pieniądze, zarabiając je w inny sposób, zainteresować się możliwością dofinansowania bądź kredytu i zacząć realizację swoich zamierzeń, które nie będą już zwykłym marzeniem, tylko realnym celem.

Czy istnieje jakakolwiek szansa, że Twoje życie może wyglądać tak, jak tego chcesz? Jeśli tak – nic innego nie powinno zaprzątać Ci głowy, oprócz zastanowienia się nad tym, co musisz zacząć robić, aby rzeczywiście to osiągnąć. Zasiać ziarenko wiary we własne możliwości, w siebie i iść po swoje – na tym polega osiąganie sukcesu. Z czasem przesiąkniesz wizją swojego celu, zbierzesz doświadczenie i wpadniesz na wiele pomysłów, co będzie Twoją siłą napędową, która będzie konsekwentnie przybliżać się do realizacji Twojego zamierzenia.

Dlatego nie przejmuj się, że np. obecnie nie masz środków, ani umiejętności, aby z czymś ruszyć. W większości przypadków nikt ich nie miał na samym początku. Wszystko to przyjdzie z czasem, jeśli uwierzysz w siebie i będziesz nieustannie wypatrywać swojego celu na horyzoncie. To program dla Twojego umysłu, który nawet na podświadomym poziomie będzie realizował upragnioną wizję krok po kroku.