ROZWÓJ OSOBISTY | PRAKTYCZNA PSYCHOLOGIA | RELACJE MIĘDZYLUDZKIE

Co robisz ze swoimi problemami?

, Coaching



Jako dziecko zawsze miałem poczucie, że nie ma sytuacji bez wyjścia. Kiedy uwierał mnie kamyk w bucie, zdejmowałem laczka i po chwili było po kłopocie. Jeżeli nie miałem pieniędzy na lody, to mała wyprawa do babci rozwiązywała sprawę. Podobnie było w przypadku kłótni z podwórkowymi ancymonkami, do których szybko wyciągałem rękę na zgodę i nikt nie robił sobie przy tym wyrzutów. Konflikty i problemy miały małą ważność, bo zawsze wydawały się możliwe do pokonania. Życie było proste i wszystko wydawało się łatwe. No właśnie – BYŁO.

Zapomnieliśmy, że większość problemów idzie rozwiązać

Dorosłość, jak wiemy, wygląda “troszkę” inaczej. Problem w ogólnym rozumieniu dorosłego człowieka ma konkretny ciężar gatunkowy. Z wiekiem zaczynamy imać się coraz trudniejszych kwestii, od których zależy fragment lub całość naszego życia. Bywa ciężko i nieprzyjemnie. Ba, bywa tak paskudnie i dramatycznie, że losy pechowca Briana, to przy tym pikuś. I tutaj dochodzimy do sedna. Z biegiem czasu bowiem tracimy umiejętność rozwiązywania problemów, ponieważ uwierzyliśmy, że są nierozwiązywalne. Że są jak mur, którego nie jesteśmy w stanie przeforsować nawet przy pomocy czołgu T-90.

Dlaczego poddajemy się takiemu myśleniu? Ano dlatego, że: a) jesteśmy leniwi i w głębi duszy wiemy, że jakbyśmy się bardzo postarali, to problem by się rozwiązał, więc łatwiej przyznać, że jesteśmy w sytuacji bez wyjścia. Oraz: b) nie dojrzeliśmy do tego stopnia, aby wraz z wiekiem “zwiększać swoje akwarium” i dostosowywać się do coraz to poważniejszych wyzwań, które pojawiają się na naszej drodze. Stając się przy okazji życiowymi ofiarami, które uwielbiają narzekać na swój los. Dlatego, gdy nasze problemy wydają się większe od nas samych, zaczynamy uciekać od odpowiedzialności, nadając im rangę “nierozwiązywalnych”.

Likwidujesz czy odpychasz swoje problemy?

Świat jest tak skonstruowany, że jak się nie rozwiąże problemu szybko, to zacznie on rosnąć i zwiększać negatywny wpływ na nasze życie. Oprócz tego jedna trudna kwestia bardzo często rodzi kolejne i w pewnym momencie zostajemy totalnie przytłoczeni miażdżącą ilością spraw, których należałoby się pozbyć.

Wyobraź sobie, że Twój problem to balon, który z czasem staje się coraz większy. W ręku trzymasz pióro, które składa się z tzn. dutki (ostrego zakończenia o cylindrycznym kształcie), oraz z tzn. chorągiewki (miękkie, promieniste fragmenty). To znaczy, że posiadając pióro, możesz przebić balon i puścić sprawę w niepamięć lub zaledwie “pogłaskać” go miękką częścią i wyłącznie na chwilę o nim zapomnieć.

Bo widzisz – kiedy stykasz się z problemem, to od Ciebie zależy, czy go zlikwidujesz, czy może tylko tymczasowo odepchniesz. Pióro stanowi metaforę Twoich działań, które możesz pokierować tak, aby trudnych kwestii się pozbyć. Lub ich unikać i w efekcie prowadzić do ich nawarstwiania.

Działanie kontra udawanie działania

Wiesz co różni człowieka podejmującego właściwe działanie od kogoś udającego, że działa? Rezultaty. Nic poza tym. Jeżeli masz w życiu konkretny problem, najprawdopodobniej nie jesteś w sytuacji bez wyjścia. Rozwiązanie istnieje, ale bardzo często nie jest łatwo po nie sięgnąć i wymaga to dużo pracy oraz cierpliwości. I właśnie wtedy tak wielu daje wygrać problemowi, który wydaje się znacznie potężniejszy od nas, choć w rzeczywistości trzyma się na lekko upośledzonych, glinianych nóżkach. A to znaczy, że można go pokonać.

Powiedzmy, że masz problem z pracą na etacie – przeszkadzają Ci niskie zarobki, wredny budzik alarmujący Cię za pięć szósta oraz szef, który nie widzi w Tobie człowieka, tylko sprawny trybik w systemie. Co możesz zrobić? Możesz po prostu narzekać na tę kwestię i męczyć się do lichej emerytury, spędzając 1/3 swojego życia w środowisku, którego nienawidzisz. Możesz też ROZWIĄZAĆ problem i postanowić poszukać innej pracy. Lub pójść na całość i zacząć odkładać pieniądze, dokształcać się w temacie przedsiębiorczości i po godzinach pracować na rzecz swoich nowych umiejętności i planów, które wkrótce wdrożysz w życie otwierając biznes. To kwestia śmiałej decyzji i podjęcia określonego działania. W ten sposób “przebijasz balon”.