ROZWÓJ OSOBISTY | PRAKTYCZNA PSYCHOLOGIA | RELACJE MIĘDZYLUDZKIE

Jak podnieść poczucie własnej wartości?

, Psychologia



Jeżeli posiadasz problem z samooceną, szukasz potwierdzenia osobistej wartości w oczach innych, koncentrujesz się na swoich wadach, błędach i słabościach, zamiast skupiać się na własnych mocnych stronach – prawdopodobnie masz niskie poczucie własnej wartości. Może się to również objawiać poprzez ogromną obawę przed krytyką otoczenia, paraliżem na samą myśl, aby umówić się na randkę ze złotowłosą Anią z klatki obok albo zaprzeczanie połączone z niedowierzaniem, gdy koleżanki mówią Ci, że: “Robisz najlepsze muffinki na Pomorzu i powinnaś być z tego dumna”.

Możesz się nienawidzić albo możesz siebie uwielbiać. Jeśli robisz to pierwsze, to czujesz się gorszy od innych, Twoje działania są przesiąknięte strachem przed porażką. Unikasz wyzwań, bo uważasz, że do niczego się nie nadajesz, rezygnujesz z osiągania swoich celów, bo wolisz z góry założyć, że nie dasz rady. Jeżeli natomiast uwielbiasz siebie, wszystko wydaje się prostsze – nie zadręczasz się krytyką, czujesz, że zasługujesz na wszystko, co najlepsze oraz postępujesz dokładnie tak, jak masz na to ochotę, nie tak, jak chcieliby tego inni. Masz dystans do problemów i naprawdę potrafisz się cieszyć życiem.

Wiem, jak obezwładniający może być brak poczucia własnej wartości i w jak przytłaczający wówczas sposób sami nakładamy na siebie ograniczenia, które nie pozwalają nam wieść szczęśliwego życia. To wszystko może prowadzić do nieumiejętności tworzenia satysfakcjonujących relacji, stanów depresyjnych, agresji i nieustannego obarczania się poczuciem winy. Czasami tylko pomoc dobrego psychologa bądź psychoterapeuty jest jedynym efektywnym rozwiązaniem, ponieważ osoba, która ma kłopot z wiarą w siebie, z dużym prawdopodobieństwem nie zdoła samodzielnie rozwiązać tego problemu. Najważniejsze to zacząć działać w tym kierunku. Jeśli czytasz ten wpis ze zmarszczonym czołem – to już robisz pierwszy ku temu krok.

Skąd się bierze brak poczucia własnej wartości?

Jeżeli dotknął Cię tematowy problem, zapewne niejednokrotnie zastanawiałeś się drogi czytelniku – “skąd to diabelstwo się wzięło??”. No właśnie, wiele osób “wie”, że ma kłopoty z własną samooceną, ale niewielu jest świadomych ich źródła. Otóż genezy najczęściej możemy doszukiwać się w naszym dzieciństwie, podczas którego, dla przykładu – brakowało wsparcia rodziców, ich pochwał i ogólnej akceptacji, czyli środowiska, które sprzyja rozwojowi zdrowej, a tym samym “wierzącej w siebie” osobowości małego człowieczka. Nie brakowało natomiast bezustannej krytyki i obarczania wyrzutami sumienia za popełnianie nawet najdrobniejszych błędów – wszystko to oczywiście z “rodzicielskiej troski”.

W późniejszych okresach rozwojowych zaczynają się liczyć również inni ważni dla nas ludzie – ci, z którymi tworzymy intymne związki, nauczyciele, pracodawcy, mentorzy, bliscy przyjaciele. I to oni mają wówczas znaczący wpływ na naszą samoocenę. To, że Twój ojciec nigdy nie przybijał Ci piątki, nawet gdy udało Ci się ustrzelić hattricka na podwórkowych mistrzostwach osiedla w piłce nożnej – mogło mieć stosunkowo duży impakt na to, jak postrzegasz swoją osobę w dorosłym życiu. Ale dobra wiadomość jest taka, że to proces, który będzie trwać przez całe życie. Nigdy nie jest więc za późno, aby nauczyć się, jak zacząć dobrze czuć się we własnej skórze i być pewnym swojej wartości.

Nie można jednak wszystkiego zrzucić na “nieszczęśliwe dzieciństwo”, bo bardzo dużą rolę w poczuciu własnej wartości odgrywa samoświadomość, czyli rzeczywiste zdawanie sobie sprawy z własnych możliwości, przeżywanych emocji, zalet i wad. Jeżeli nie posiadasz wystarczającego wglądu w siebie, nigdy nie zrozumiesz procesów psychologicznych, które rządzą Twoją psychiką, a tym bardziej nie będziesz posiadać kontroli nad tym, jak postrzegasz siebie i jak się w efekcie zachowujesz.

Oczywistym jest, że struktura ego ma w tym obszarze “większość udziałów”, ale to nie czas i miejsce, aby o tym rozprawiać. Ten wpis ma natomiast bardziej przyziemny charakter i przedstawia typowo akademickie podejście do problemu. Jeśli jednak chcesz poznać duchowy wymiar tej kwestii, gorąco polecam lekturę choćby jednego z dzieł, których autorem jest niejaki Eckhart Tolle. Według mnie to najszybsza droga do uwolnienia się od swoich wewnętrznych demonów, które ciągle chcą Ci wmówić, że nie jesteś wystarczająco dobry.

Zdemaskuj fałsz na swój temat

Niedostatecznie samopoznanie zawsze jest źródłem cierpienia. A swoje wnętrze najlepiej poznasz poprzez wychodzenie ze strefy własnego komfortu i obserwację swoich reakcji/emocji. Jeśli zaczynasz coś rozumieć, zaczynasz mieć również na tym kontrolę. Praktykowanie wszystkich tych działań, które wymagają od Ciebie “narażenia się” na opinię innych, może więc okazać się dla Ciebie szczególnie zbawienne, gdy zaczniesz budować poczucie własnej wartości. Do takich aktywności możesz zaliczyć poznawanie nowych osób, przemówienia publiczne, ćwiczenie asertywności i inne formy działań, które siłą rzeczy sprawią, że zaczniesz zbierać feedback na swój temat. W momencie, gdy zaczynasz wychodzić światu naprzeciw – ma miejsce weryfikacja Twoich myśli i przekonań, w które wcześniej przyszło Ci wierzyć.

Realne doświadczenia stają się bezlitosnym demaskatorem Twojego nierzeczywistego, skrajnie pesymistycznego obrazu, który stworzyłeś na swój temat. Poza tym – linearnie do tego rośnie pewność siebie, bo skoro dałeś sobie radę z trzydziestoosobową publiką podczas przemówienia, to łatwiej Ci dać wiarę na to, że przekonasz swojego szefa, że zasługujesz na podwyżkę. To znowuż pewna zależność od czynników zewnętrznych, ale do pewnego czasu może całkiem nieźle działać na Twoją korzyść. Przy tym warto sobie uświadomić, że nie można być kimś doskonałym, bo doskonałość nie istnieje. Każdy ma prawo do porażek i gorszych dni – o tym zawsze musisz pamiętać. Jeśli coś Ci nie wyszło, to nie jest koniec świata, dajże spokój!

Metoda małych kroków

Opinia innych nie powinna być fundamentem naszego poczucia własnej wartości. Głównie dlatego, że żadna przychylna opinia na Twój temat, sukces, drogie ciuchy i przedmioty, ani status społeczny nie zapewni Ci dobrego mniemania o sobie na długo. Możesz myśleć, że gdy uda Ci się objąć stanowisko kierownicze w pracy, kupisz sobie nową furę z salonu i wypsikasz się perfumami od Diora, to wszystko będzie ok, ale prawda jest taka, że nawet wtedy nie będziesz siebie do końca akceptować, jeśli w pierwszej kolejności wewnętrznie tego nie doświadczysz. Czasami wymaga to dużej pracy i wysiłku, ale najważniejsze to dać sobie na to odpowiednio dużo czasu. Stąd, jeśli walczysz o poczucie własnej wartości – dochodź do celu małymi kroczkami, bądź cierpliwy. Wyznaczaj sobie drobne zamierzenia, by zyskać pewność, która pozwoli Ci osiągać te większe.

Każda duża zmiana wymaga poświęcenia, dlatego nie zniechęcaj się, jeśli nie widzisz wyraźnych efektów, choć od kilku tygodni chodzisz na kurs przemawiania publicznego, starasz się więcej rozmawiać z ludźmi i zaczynasz się bardziej kolorowo ubierać. Poczucie własnej wartości rośnie równomiernie z większą świadomością, dlatego nie bagatelizuj mocy poradników psychologicznych, czy też duchowych – czytaj, działaj, przekonuj się na bazie własnych przeżyć, że jesteś wart znacznie więcej, niż wcześniej podejrzewałeś. Najlepsze w tym wszystkim będzie to, że nawet nie zorientujesz się, kiedy tak naprawdę się zmieniłeś. Dopiero wspomnienia przypomną Ci, jak niegdyś beznadziejnie postrzegałeś własną osobę.

Twoja samoocena to suma wielu czynników. Oceniasz siebie przez pryzmat swoich doświadczeń, wyglądu, statusu społecznego, posiadanych umiejętności i przedmiotów. Skoro tak jest, to warto również “zdobyć kilka punktów do poczucia własnej wartości”, poprzez pracę na rzecz swojego rozwoju osobistego. Żyj swoją pasją, dbaj o swoje ciało i zdrowie, a znacznie łatwiej będzie Ci dobrze myśleć o sobie. Pokochaj siebie. A później zbuduj pewność o realnych podstawach, aby tworzyć zdrowe relacje z ludźmi, osiągać swoje cele i dobrze czuć się we własnej skórze w każdej sytuacji.